baby development

27.01.2011

niechciane zwierzenia

W czasie powrotu z Warszawy Puzlowi zachciało się zwierzeń.
Moich.
A ja stronię od tego jak diabeł od święconej wody.
Bo Puzlasty chciałby wiedzieć rzeczy, które jego nie dotyczą i są tylko moje.
Po co mu informacja, z iloma mężczyznami spałam ?
Który z moich partnerów był najlepszy w łóżku ?
Itp.
W zamian za chwilkę spokoju zaproponowałam mu, żeby sam się pozwierzał.
I pluję sobie w brodę.
Okazało się na przykład, że podrywał wszystkie dziewczyny na ten sam numer.
Że ja złapałam się na oklepane , wypróbowane już na innych- podwózki do domu, pomoc przy przeprowadzce, a nawet nocleg.
I co z tego, że powiedział, że robił to, bo w ten sposób szukał MNIE ?
I jak już znalazł, to zrobił wszystko, żebym go nie spławiła, żebym została, żebym się nim oczarowała, zakochała, wyszła za mąż i urodziła jego dziecko....
I tak- już  wiem ile miał partnerek, która miała jakie walory , jak i gdzie to robili i pierdylion innych szczegółów.
Bo jak już zaczął, to nie mógł przestać.

Po co mi to było....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz