baby development

17.06.2011

hmmm

Chodzę niewyspana, a raczej powłóczę nogami, gdyż albowiem córa przeczołgała mnie w nocy równo.
Nie wiem, co spowodowało , że Młoda dostała w nocy takiej gorączki i że w dzień również lecimy na panadolu.
Może zęby.
A może nie.

Jak przestaje działać lek, to wisi na mnie i miauczy... wrrrr.
Jak trochę lepiej- coś skubnie jedzenia, a nawet chwilę klocki poukłada.
Ale głównie -leży jak worek na kanapie i ogląda Timmy'ego i Księżycowego Misia.

Wertuję net w poszukiwaniu jakiegoś przepisu na tort bezglutenowo- bezmleczny, ale pewnie będę zdana na siebie w tej kwestii.
Mam całą szufladę mąk bezglutenowych, coś pewnie ukręcę :)

Wczoraj spędziłam uroczy wieczór w towarzystwie mojego oczytanego sąsiada :)
Było naprawdę... miło :)

Sukces.
Ukończyłam program A6W.
Efekt nie jest może tak spektakularny jak się spodziewałam, ale jest lepiej , niż było.
Teraz będę ćwiczyć co drugi dzień, żeby to utrzymać i już.
A Puzel , choć schudł 11 kilo, chyba stracił rozpęd.
Znowu pije gazowane i słodkie napoje- i to go zgubi.
Heh , mi to nie przeszkadza, ale lepiej dla jego zdrowia, gdyby schudł jeszcze ze 30 kilo....
Ale jak się prowadzi taki tryb życia- kanapowo -samochodowy- to czego oczekiwać....


Wczoraj jechałam już na drugim biegu.
Wow......
Co za prędkość.....

3 komentarze:

  1. hahaha jechałaś na drugim biegu :)) ale Ty fajna jesteś :*
    co to jest A6W?
    wszyscy się odchudzają a mi du.psko rośnie wwrrr...

    OdpowiedzUsuń
  2. Venke :)
    Dla ciebie prowadzenie to bułka z masełkiem, a dla mnie mega stres i strach narazie :)

    A6W- aerobiczna szóstka waidera.
    Wrzuć w googla lub na you tube, sama się przekonasz :)
    Strasznie nudne te ćwiczenia, ale jak włączysz tv, to robisz i się rzeźbisz :)
    A dupa szczupleje, a raczej....brzuch :)


    buźka

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaa taki zestawik to ja dwa lata temu przerabiałam ale nie wiedziałam że się tak ładnie nazywa :)ciemna masa ze mnie ;-) no i razem z dietą podziałało na mnie rewelacyjnie, no ale powiedzmy otwarcie - było z czego :))) może...yyyy.... trzeba! powtórzyć :)
    p.s.
    co do jazdy - najgorzej zacząć, za rok będziesz śmigać jak Kubica :)

    OdpowiedzUsuń