baby development

13.10.2011

odwaliło mi

Ledwie odżyłam troszkę po tej chorobie , a już wcieliłam w życie kolejny świetny pomysł .
Poszłam dziś na fitness...
Zajęcia prowadzi moja instruktorka od aerobiku w wodzie było bardzo sympatycznie.
Super muza ( uwielbiam głośne rytmiczne bam bam bam ).
ALE !!!!!!
Tak się przykładałam do ćwiczeń , że ...
Myślałam , że nie dam rady dojść do domu.

Wydawało mi się, że jestem w świetnej formie i miałam rację- tylko mi się tak wydawało.....
Moje uda , łydki, pośladki- to jeden wielki ból.
Nawet na kiblu nie mogę normalnie usiąść, tylko muszę oprzeć się najpierw na rękach......
Jedynie mięśnie brzucha mnie nie zawiodły, nadal są twarde jak kamień i ćwiczenia na zajęciach to była dla mnie pestka .
Jesli tak czuję się dziś, świeżo po zajęciach, to co to będzie jutro....?
Ojapierdole.



No , ale tyle fajnych lasek tam przyszło ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz