Niemiło mi , kiedy kogoś tracę.
Kiedy ktoś, oswoiwszy mnie, po prostu odchodzi.
Bez słowa wyjaśnienia.
Zdarzyło mi się to nie raz, ale za każdym razem boli.
I zawsze ganię się za to, że przecież powinnam być mądrzejsza- nie ufać, nie ufac, nie ufać.
Naiwniaczka ze mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz