Patrycja Kazadi ma fajną fryzurę- od ponad 2 miesięcy identyczne cudo noszę na głowie :)
Nalot teściowej będę miała -od środy do końca miesiąca.
Nie wiem, czy znajdę chwilkę, by w spokoju coś skrobnąć, więc wolę uprzedzić :).
Narazie myślę, czym by tu ją olśnić kulinarnie.
Generalnie, ostatnio gotuje Puzel, ja mam pustkę w głowie i żadnych pomysłów na dietetyczne dania, zatem ma duże pole do popisu.
Waga spada, jeszcze tak 2-3 kilo i zacznę stabilizować.
Zostały mi te boczki do zgubienia, no i ten wałek w pasie , choć mniejszy- nadal uparcie się trzyma.
Cóż, nie ćwiczę w ogóle, może to dlatego.
Ale wybieram się na aquagym we wtorek, jak mi się spodoba, to zacznę chodzic ze 2 razy w tygodniu.
Dobrze, że to na małym (płytkim) basenie, ja nie umiem pływać i wody boję się panicznie.....
Ale o czym to ja chciałam...
Zapomniałam.
Może kiedy indziej mi się przypomni.
Aaaa, popatrzcie :):
Ooo, to taka dłuższa wizyta się zapowiada...
OdpowiedzUsuńA co ta za dietka, która przynosi takie efekty?
Ja się cieszę, bardzo lubię swoją teśąciową :)
OdpowiedzUsuńA dieta South Beach.
Aquagym pewnie Ci się spodoba, ja chodzę od września i w sumie jestem zadowolona. Niestety mogę chodzić tylko raz w tygodniu, a czasem nawet i ten raz wypada. U mnie jakichś spektakularnych efektów nie widać, ale ciało jest jakieś takie fajniejsze, jędrniejsze no i człowiek od razu inaczje się czuje - nie taki zaśniedziały.
OdpowiedzUsuń...rzucam wodze wyobraźni...ale jakoś kiepsko mi idzie...obejrzenie Cię w tej fryzurze a'la Kazadi:-). A jak długo Mamusia chce zostać i czemu tylko godzinkę:-)?!
OdpowiedzUsuńMamusia wyjeżdża jutro wieczorem- planuję upojny wieczór z mężczyzną, bo starsznie już spragniona jestem.
OdpowiedzUsuńPrzecież przy mamusi nie wypadało poskrzypywać łóżkiem... :)