Heh, widziałam dziś motyla :)
Żyć się chce przy takiej pogodzie.
Dziś pędziłam z Młodą do przedszkola ( nadal na nogach, uczę się przepisów i jeszcze nie miałam ani jednej jazdy), i jakiś mijany pan powiedział mi dzień dobry i że ślicznie wyglądam :)
No, czyż to nie może poprawić humoru...?
Czuję się świetnie.
Chodzę na ten basen, ćwiczenia w wodzie są stworzone dla mnie.
Jest głośna muzyka, fajna , pełna życia instruktorka, i kilka znajomych twarzy, jest się z kim pośmiać.
Dobrze się wyrwać choćby na godzinkę z domu.
Jutro teściowa wyjeżdża.
Będzie się działo , oj będzie :)

Buduar (fr. boudoir) – wytwornie umeblowany i wykwintnie ozdobiony, niewielki pokój zajmowany przez panią domu. Umieszczony był zazwyczaj między salonem a sypialnią. Pełnił rolę miejsca wypoczynku pani domu. . Etym. - fr. boudoir 'jw.' od bouder 'dąsać się; kaprysić'; zatem dosł. żart. 'miejsce, gdzie można się wydąsać, pokaprysić'.
28.03.2011
26.03.2011
niech żyje ! swing swing...
Wódki dać temu, kto wymyślił swing :)
To stało się wczoraj , i było wspaniale ... :)
Spełniłam marzenie.
To stało się wczoraj , i było wspaniale ... :)
Spełniłam marzenie.
3.03.2011
Obejrzałam z nudów pierwszy odcinek z nowej serii "U can dance".
Patrycja Kazadi ma fajną fryzurę- od ponad 2 miesięcy identyczne cudo noszę na głowie :)
Nalot teściowej będę miała -od środy do końca miesiąca.
Nie wiem, czy znajdę chwilkę, by w spokoju coś skrobnąć, więc wolę uprzedzić :).
Narazie myślę, czym by tu ją olśnić kulinarnie.
Generalnie, ostatnio gotuje Puzel, ja mam pustkę w głowie i żadnych pomysłów na dietetyczne dania, zatem ma duże pole do popisu.
Waga spada, jeszcze tak 2-3 kilo i zacznę stabilizować.
Zostały mi te boczki do zgubienia, no i ten wałek w pasie , choć mniejszy- nadal uparcie się trzyma.
Cóż, nie ćwiczę w ogóle, może to dlatego.
Ale wybieram się na aquagym we wtorek, jak mi się spodoba, to zacznę chodzic ze 2 razy w tygodniu.
Dobrze, że to na małym (płytkim) basenie, ja nie umiem pływać i wody boję się panicznie.....
Ale o czym to ja chciałam...
Zapomniałam.
Może kiedy indziej mi się przypomni.
Aaaa, popatrzcie :):
Patrycja Kazadi ma fajną fryzurę- od ponad 2 miesięcy identyczne cudo noszę na głowie :)
Nalot teściowej będę miała -od środy do końca miesiąca.
Nie wiem, czy znajdę chwilkę, by w spokoju coś skrobnąć, więc wolę uprzedzić :).
Narazie myślę, czym by tu ją olśnić kulinarnie.
Generalnie, ostatnio gotuje Puzel, ja mam pustkę w głowie i żadnych pomysłów na dietetyczne dania, zatem ma duże pole do popisu.
Waga spada, jeszcze tak 2-3 kilo i zacznę stabilizować.
Zostały mi te boczki do zgubienia, no i ten wałek w pasie , choć mniejszy- nadal uparcie się trzyma.
Cóż, nie ćwiczę w ogóle, może to dlatego.
Ale wybieram się na aquagym we wtorek, jak mi się spodoba, to zacznę chodzic ze 2 razy w tygodniu.
Dobrze, że to na małym (płytkim) basenie, ja nie umiem pływać i wody boję się panicznie.....
Ale o czym to ja chciałam...
Zapomniałam.
Może kiedy indziej mi się przypomni.
Aaaa, popatrzcie :):
Subskrybuj:
Posty (Atom)