baby development

1.12.2011

sama

Tak to już jest, że z problemem trzeba sobie poradzić samemu.
Nikt nie wie, co dzieje się w Twojej głowie, nie zna Twoich myśli, uczuć, zamiarów, rozterek , nie czuje Twojego bólu , rozpaczy itp.
Może wesprzeć , opierając się na Tym, co sam myśli, wyobraża sobie, lub na tym, co Ty mu mówisz.
Ale jeśli nie możesz powiedzieć....? Wspomnieć, napomknąć, dać do zrozumienia...?

Sama.

Zabawne, jak wszyscy wokół nie wiedząc- wyczuwają problem, którego natury nie znają , nie domyślają się- ale na wszelki wypadek-odsuwają się.
Z daleka jest przecież bezpieczniej, czyż nie.....?



Byłam na zakupach w poszukiwaniu czegoś, co nadawałoby się na prezent/y.
Myślałam- zobaczę i będę wiedziała.
Coś do mnie przemówi , zainspiruje mnie.
A figa.
Kupiłam coś jedynie dla Mai .
Oraz dwie rzeczy dla osoby, która ostatnio zajmuje moje myśli bez przerwy.
Wiem, że nie powinnam, ale pieprzę to.
Jestem odurzona czymś nowym, co wprawia mnie w taką euforię, jak to tylko możliwe.
Tak to jest, jak się człowiek... zadurzy.....

2 komentarze:

  1. Ojjjj... Mam nadzieję, że to nie oznacza poważnych kłopotów...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że nie- aż tak rozumu mi nie odebrało :)

    OdpowiedzUsuń